Prawa konsumenta

zakupy online

Jeszcze kilka lat temu zakupy internetowe obarczone były pewnym ryzykiem. Polskie prawo nie było wystarczająco uregulowane, dlatego trudno było rozwiązać wiele problematycznych kwestii oraz łatwiej było paść ofiarą oszustów. Dzisiaj jest już zdecydowanie lepiej i choć ryzyko zawsze istnieje, można powiedzieć, że zakupy w Sieci są bezpieczne.

Najczęściej poruszanym i najważniejszym tematem, zwłaszcza jeśli mówimy o zakupach odzieży, obuwia itp. jest kwestia zwrotów, reklamacji itp. W przypadku zakupów przez Internet konsumentowi przysługuje okres 14 dni na zwrot bez podania przyczyny. Produkt taki nie może być oczywiście zniszczony czy używany, jednak jako że kupując online polegamy tylko na zdjęciach umieszczonych przez sprzedawcę, mamy prawo dany przedmiot obejrzeć lub przymierzyć i zwrócić. Czas jaki mamy w takiej sytuacji na zwrot to kolejne 14 dni, wcześniej należy jednak poinformować sprzedawcę, że odstępujemy od umowy. Wiele sklepów internetowych wydłuża czas na zwrot do np. do 30 dni, co jest przyjazną dla klientów praktyką, jednak nie jest to obowiązek.
Kwestią sporną bywa czasem zwrot kosztów dostawy w przypadku zwrotu towaru, jest to jednak uregulowane prawnie. W sytuacji, kiedy sprzedawca informuje na swojej stronie o konieczności poniesienia kosztów odesłania towaru, zwraca on nam pieniądze za zakupione przedmioty oraz za najtańszą opcję wysyłki dostępną w jego sklepie. Jeżeli natomiast sprzedawca nie poinformował o takim obowiązku, musi on zwrócić zarówno kwotę zakupu, najtańszej wysyłki, jak i koszt jaki poniósł konsument nadając paczkę zwrotną.
Co jednak jeśli otrzymaliśmy towar uszkodzony? Na towary takie jak np. sprzęt AGD zazwyczaj obowiązuje określona gwarancja. W przypadku zakupu odzieży jest to praktyka raczej rzadko spotykana. Nie znaczy to jednak, że nie jesteśmy chronieni. Z pomocą przychodzi nam rękojmia.
Jest to dość rzadko spotykana forma dochodzenia swoich roszczeń, choć warto o niej wiedzieć i korzystać w razie potrzeby. Rękojmia dotyczy sprzedawcy danego towaru i to u niego dochodzimy swoich praw, a co więcej - nie może on odmówić przyjęcia takiej reklamacji, o ile przepisy prawa nie stanowią inaczej.
Aby mieć podstawę do złożenia reklamacji z tytułu rękojmi, towar musi mieć wadę fizyczną lub prawną. W przypadku odzieży będą to raczej wady fizyczne, czyli bezpośrednio związane z produktem, a dokładniej - niezgodność produktu z umową. Jeśli kupimy więc kurtkę wodoodporną, która przemaka - jak najbardziej jest to podstawa do reklamacji.
Konsumentowi przysługuje w takiej sytuacji prawo do zażądania wymiaru towaru na nowy lub naprawienia go, obniżenia jego ceny lub odstąpienia od umowy jeśli wada jest istotna. Choć sprzedawca może odmówić, z uzasadnionych względów, wykonania wybranej przez nas czynności, musi naprawić szkodę w inny sposób. Czas jaki przewidziany jest dla sprzedawcy na rozpatrzenie reklamacji to 14 dni, a jeśli w tym czasie nie otrzymamy odpowiedzi, reklamację uznaje się za rozpatrzoną pozytywnie, zgodnie z żądaniem klienta.
Często wymagany w przypadku reklamacji paragon nie jest wymagany, o ile w inny sposób jesteśmy w stanie potwierdzić zawarcie transakcji. Może to być wyciąg z konta bankowego, korespondencja mailowa lub historia zamówień naszego konta w sklepie internetowym.
W przypadku zwrotu towaru w wyniku niezgodności z umową, koszt wysyłki ponosi sprzedawca.
Na co jeszcze warto zwrócić uwagę? Na pewno na zapisy zrzucające ze sprzedawcy odpowiedzialność za przesyłki nierejestrowane. Jest to szczególnie częsty zabieg w serwisach aukcyjnych, gdzie również firmy często mają swoje sklepy. Wybierając przesyłkę nierejestrowaną rzeczywiście nie możemy jej śledzić, jednak do momentu dostarczenia produktu do rąk nabywcy odpowiedzialność za niego ponosi sprzedawca i żadna deklaracja tego nie zmieni. Tego typu oświadczenia są niezgodne z prawem.
Pamiętajmy jednak, że powyższe prawa przysługują nam podczas zakupów od przedsiębiorstw, nie od osób fizycznych.
Jeżeli zdarzy się, że sprzedawca nie będzie chciał wywiązać się ze swoich obowiązków, mamy kilka możliwości. Najlepiej oczywiście próbować skontaktować się w sposób oficjalny oraz możliwy do łatwego udowodnienia. Jeśli to nie przynosi efektów, warto udać się do rzecznika praw konsumenta. Zazwyczaj jego interwencja jest zupełnie wystarczająca i przynosi oczekiwane rezultaty, jeżeli natomiast i to nie przynosi efektów, a mamy pewność, że prawo jest po naszej stronie, możemy wstąpić na drogę sądową.

Choć zakupy internetowe niosą ze sobą pewne ryzyko, warto pamiętać, że również kupując tradycyjnie możemy zostać wprowadzeni w błąd i oszukani. Najważniejsza jest zatem znajomość prawa, dzięki której będziemy wiedzieć czy sprzedawca jest wobec nas uczciwy oraz jakie ewentualne roszczenia nam przysługują.